Nie ma to jak zbyt zamaszystym ruchem słodzić kawę - osłodziłem sobie świat o tyle, że nawet kanapki z szynką i jajeczkiem and majonezem...
Wstałem :P
Trzeźwy :\ (nie wiem jakim cudem)
Zaraz to naprawimy :D (w sensie trzeźwość, nie kanapkę)
No i skoro nikt (tzn. pozdrawiam tę jedną osobę która to zrobiła, ktokolwiek to był, wiem tylko że z Polski xd) nie wklikuje się w historię króla, to będzie tym razem relacja z poczynań na skoczni. Stefan Gąsiennica-Kuciapa. Pierwszy transwestyta w tym białym szaleństwie! (tzn. w skokach). Dużo sportu, dużo rozterek duchowych, troche morałów.
Ale oczywiście nie o tym będzie cały dzisiejszy dzień :P
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz